W sercu Kościoła

Trudno dziś wyobrazić sobie Watykan bez filigranowego klasztoru klauzurowego Mater Ecclesiae – Matki Kościoła, położonego w Ogrodach Watykańskich. Od października ubiegłego roku żyje tam wspólnota 7 Sióstr Wizytek, kontynuując misję nieustannej modlitwy za Ojca Świętego, pracowników watykańskich urzędów i całego Kościoła. Sześć z nich to Hiszpanki, jedna Włoszka. Pochodzą z sześciu klasztorów czterech krajów i zarazem trzech kontynentów. Reprezentują cały Zakon Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, rozsiany w różnych częściach świata. O nowych mieszkankach klasztoru Mater Ecclesiae wspomniał 22 listopada, podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański, Benedykt XVI. Podkreślił, że ich modlitwa jest bardzo cenna dla jego posługi. Kiedy za pontyfikatu Jana Pawła II dokonano przeglądu zakonów obecnych w Watykanie okazało się, że nie ma wśród nich wspólnoty kontemplacyjnej. Papieżowi bardzo zależało na tym, aby ją stworzyć. Udało się to zrealizować 13 maja 1994 r. Dom, w którym wcześniej mieszkały rodziny watykańskich pracowników zamieniony został na mały klasztor z jeszcze mniejszym ogrodem. Ustalono, że jednorazowa kadencja sióstr z danego zakonu trwać będzie pięć lat.

Jako pierwsze, do Mater Ecclesiae przybyły Siostry Klaryski, następnie Karmelitanki, Benedyktynki i Wizytki. Od ubiegłego roku okres pobytu został skrócony do 3 lat, ze względu na dużą ilość chętnych zgromadzeń. Zdecydowano również, że większość sióstr powinna pochodzić z tego samego kraju. Pozwoli to na podjęcie regularnego życia zakonnego i misji bezpośrednio po przybyciu, bez tracenia czasu na naukę języka, czy szlifowania się w zbyt różnorodnej wspólnocie. Oprócz modlitwy Siostry Wizytki zajmą się naprawianiem szat liturgicznych Benedykta XVI, przygotowywaniem różańców, bielizny kielichowej. Posłuży ona Ojcu Świętemu jako dar dla ubogich parafii. Ponadto mniszki zatroszczą się o przyklasztorny ogródek. Rosnące w nim cytryny i pomarańcze, sałata, marchewka i inne warzywa często trafiają na papieski stół. Siostry na co dzień odczuwają miłość i troskę papieża, jednak spotykają się z nim niezwykle rzadko. Swoje intencje Benedykt XVI przekazuje na piśmie lub przez współpracowników. Z oddali mogą zaledwie ujrzeć Jego sylwetkę, gdy przechadza się z różańcem w ręku po ogrodach watykańskich, lub pomachać, gdy przejeżdża autem. Jak widać klauzura nie oddziela ich, ale łączy ze światem, zwłaszcza gdy się znajdują w sercu Kościoła.

Wróć

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. czytaj więcej