Tyle lat, pokoleń, tyle wyproszonych łask...

Tegoroczny zimowy dzień 24 stycznia – patronalne święto Założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny – św. Franciszka Salezego, był szczególnie uroczyście przeżywany przez całe Zgromadzenie, a zwłaszcza przez Siostry Wizytki z Krakowa; minęło bowiem 325 lat ich pobytu w tym mieście. Na łamach naszego strażowego czasopisma nieraz już przypominaliśmy historię Zakonu powstałego we Francji 1610 r., bardzo często przywołujemy nazwiska świętych Założycieli – wspomnianego już św. Franciszka Salezego, św. Joanny de Chantal wraz ze św. Małgorzatą Marią Alacoque, której dane było doznawać i przeżywać sławne objawienia Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz siostry Marii od Najśw. Serca, poprzez którą Pan powołał znaną dziś na całym świecie Straż Honorową. W Polsce Jej Dyrekcja mieści się właśnie w Krakowie.

Obszerna i bardzo ciekawa jest relacja dotycząca przybycia z Warszawy do Krakowa pięciu sióstr oraz czterech kandydatek do Zakonu Nawiedzenia, o przeniesienie których zabiegał od dłuższego czasu administrator ówczesnej diecezji krakowskiej – ks. biskup Mikołaj Oborski. W kronice klasztoru przy ul. Krowoderskiej 16 widnieje zapis mówiący o tym, że wieloletni ojciec duchowny warszawskich Wizytek – ks. biskup Jan Małachowski widząc pilną potrzebę odnowy moralnej kobiet także w podwawelskim grodzie, dołożył wszelkich starań, by siostry sprowadzić jak najszybciej. Mimo ostrej zimy, na początku grudnia wyruszył do Warszawy marszałek ks. Biskupa, a wraz z nim, by zapewnić zakonnicom bezpieczeństwo i niezbędny komfort w podróży, „sześciokonna kareta, czterokonny rydwan, parokonna kolasa oraz sześciokonny karawan czyli kryty wóz na przewiezienie rzeczy sióstr”. Po czułym pożegnaniu – przeczuwały bowiem, że nie zobaczą się już nigdy – wraz z całym ekwipunkiem wyruszyły 11 grudnia. Na przedmieście Krakowa – pokonując obfite śniegi i zaspy – dotarły dopiero 19 grudnia, zaś 21, w niedzielę, uroczyście wjechały przez Bramę Floriańską do pensjonatu p. Zofii Czeskiej przy ul. Szpitalnej. Następnego dnia ks. biskup Małachowski odprawił dziękczynną Mszę św. i pobłogosławił nowy klasztor.
Od tego pamiętnego dnia upłynęło wzmiankowanych już na wstępie 325 lat, obfitujących w przeróżne dziejowe perturbacje. Z pewnością Czytelnicy "Wiadomości" będą mogli zapoznać się z nimi przy różnych innych okazjach.
22 grudnia 2006 r. Siostry Wizytki zainaugurowały obchody swego jubileuszu. Z właściwą im pobożnością, namaszczeniem i pedanterią przygotowały do liturgicznego świętowania wnętrze kościoła pw. św. Franciszka Salezego – pięknego, kapiącego złoceniami, „niczym na Wawelu” jak życzył sobie tego fundator ks. biskup Małachowski, i bogato iluminowanego.
Mszę św. miał sprawować ks. kardynał Stanisław Dziwisz, w ostatniej chwili okazało się jednak, że musiał wyjechać do Rzymu w związku z promocją swej książki pt. Świadek poświęconej Janowi Pawłowi II.
Zgromadzeni w świątyni wierni zasłuchani w słowa kolęd w wykonaniu jednego z krakowskich chórów powitali ks. biskupa Jana Szkodonia, który przemówił do obecnych za klauzurą Sióstr, ks. dra Mieczysława Malińskiego, wszystkich przybyłych oraz przekazał błogosławieństwo ks. kardynała Dziwisza. W homilii podkreślił zasługi św. Franciszka Salezego, człowieka niezwykłego w dziejach Kościoła, Francji i duchowości chrześcijańskiej. Jego apostolska gorliwość spowodowała liczne powroty do Kościoła, nawrócenia, zaś poprzez swe dzieła, m. innymi "Filoteę" ukazał różne drogi do świętości. 325 lat założonej przez jego córki duchowe fundacji, to sporo czasu, wiele pokoleń, wiele wyproszonych przez święte Zgromadzenie łask Bożych.
Zwracając się do ks. dra Malińskiego ks. Biskup powiedział, że z pokorą i ufnością dziękujemy za 30 lat kapłańskiej posługi w tym klauzurowym klasztorze oraz liczne publikacje, które niejednemu wątpiącemu pomogły odnaleźć sens życia. W nawiązaniu do odczytanego na początki Mszy św. fragmentu z Listu św. Pawła do Hebrajczyków nakierował uwagę słuchających na zbawczy plan Boga-Stwórcy wszechrzeczy, który to plan odkrywany jest nie tylko przed osobami konsekrowanymi, ale także przed świeckimi, gdyż wszyscy powinni świadczyć o Chrystusie, o Jego Miłości. Zdanie z Ewangelii św. „nie wyście Mnie wybrali…” w całej rozciągłości odnieść należy do Sióstr Wizytek, które Pan wybrał, powołał, by modliły się, czyniły pokutę w odosobnieniu, ale w samym Sercu Jezusa, w sercu Krakowa… By przyjąć łaskę powołania, trzeba zachwycić się Mistrzem i Panem, adorować Go. Adoracja prowadzi do zachwytu; aby zachwyt ten trwał, trzeba Go adorować. W świecie pogoni za dobrami materialnymi, za doczesnością, modlitwa w ciszy klauzurowego klasztoru jest nadzwyczaj cenna, a Siostry są zwiastunkami nadziei pokładanej w Bogu.
Były kwiaty, dużo ciepłych słów, serdeczności; głęboko, nabożnie i uroczyście przeżywane spotkanie eucharystyczne Boga z ludźmi.

Danuta Rymutowa

Wróć

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. czytaj więcej