Siostra Anna Magdalena Rémuzat

(1696-1730)

Bp H. de Belsunce

Gdy w wieku 15 lat wstąpiła do klasztoru sióstr wizytek, już wówczas bp Henryk de Belsunce podziwiał działanie łaski w jej niewinnej duszy. Z upodobaniem dostrzegał jej gruntowne cnoty, potwierdzał ekstazy pochodzące od Boga, gdyż już w nowicjacie otrzymała ona łaskę poruszania serc i kierownictwa duchowego. Wkrótce też została asystentką siostry mistrzyni. Miała świadomość, iż ucząc innych przepisów Reguły i ćwiczeń zakonnych sama powinna je wiernie zachowywać.

Rok po wieczystych ślubach, 17 października 1713 r., doświadczyła objawienia, o którym później napisała w liście: „Osiem lat temu Jezus Chrystus w sposób nadzwyczajny dał mi poznać zamiary względem mnie, dotyczące chwały Jego Najświętszego Serca”. Podobnie jak św. Małgorzata Maria Alacoque także i ona usłyszała słowa Jezusa: „Wybrałem Cię na moją ofiarę”. Odtąd nabożeństwo do Serca Jezusa stało się głównym tematem rozmów i listów s. Rémuzat. Pełniąc funkcję wychowawczyni przekazywała je także dziewczętom w klasztornym pensjonacie. Pragnienie zadośćuczynienia za grzechy ludzi coraz bardziej przenikało jej duszę. Aby bardziej umartwić swoje ciało zaczęła używać narzędzi pokutnych. Myśl ekspiacji towarzyszyła jej również przy zakładaniu Stowarzyszenia Wiecznej Adoracji NSPJ, zadaniem którego było dziękczynienie Zbawicielowi za miłość w Najświętszej Eucharystii oraz wynagrodzenie za zniewagi grzeszników, dlatego członkowie w ciągu roku obierali sobie jedną godzinę dnia lub nocy. Statuty, ułożone przez s. Annę Magdalenę jasno określały cel stowarzyszenia, sposób przyjęcia, obowiązki, praktyki, odpusty i warunki potrzebne do ich uzyskania. Zostały wkrótce zatwierdzone przez bpa Henryka de Belsunce’a oraz Stolicę Świętą. Stowarzyszenie zaczęło się intensywnie rozwijać. W ciągu kolejnych 12 lat w rejestrach Marsylii zapisano 60 tys. członków.

Dżuma w Marsylii

Tymczasem nad Marsylią gromadziły się ciemne chmury Bożej kary. Bogate, portowe miasto ulegało coraz większemu rozluźnieniu obyczajów. Ponadto błędy dogmatyczne jansenizmu ogarniały wszystkie warstwy społeczne, przenikając także do klasztorów. Bóg, pragnąc okazać swoje miłosierdzie przekazał s. Annie Magdalenie przestrogę o ukaraniu miasta, którą bp de Belsunce przyjął z powagą i podjął działania, by wzywać wiernych do nawrócenia. Okazały się one jednak daremne. 25 maja 1720 r. do portu wpłynął okręt „Wielki Święty Antoni”, a wraz z nim epidemia dżumy. Od tego dnia miasto zaczęło się zamieniać w cmentarzysko. W ciągu trzech miesięcy plagą dotknięta została połowa ludności.

W tym czasie s. Anna Magdalena doświadczała szczególnie dotkliwych cierpień fizycznych i duchowych. Otrzymała wewnętrzne światło, że epidemia ustanie po spełnieniu dwóch warunków: poświęceniu się miasta Najświętszemu Sercu Pana Jezusa oraz ustanowieniu w diecezji święta ku Jego czci. Zachęcała więc wiernych do noszenia szkaplerza Najświętszego Serca z napisem: Arrête! Le Cœur de Jésus est avec moi (Stój, Serce Jezusa jest ze mną). Biskup Henryk de Belsunce, znając świątobliwe życie wizytki, nie miał wątpliwości co do Bożego źródła natchnienia, dlatego postanowił „wykonać plan, który nakreśliła mu s. Anna Magdalena”. W uroczystość Wszystkich Świętych 1720 r. boso, ze sznurem na szyi i krzyżem w ręku podążał do zbudowanego na rynku ołtarza, gdzie po odprawieniu uroczystej sumy upadł na kolana i wypowiedział publiczny akt wyznania win oraz poświęcił miasto, a także diecezję Sercu Jezusa. W ceremonii uczestniczyły tłumy ludzi. Uroczystość zakończono eucharystyczną procesją ulicami miasta. Wizytki w tym czasie trwały na adoracji Najświętszego Sakramentu, odprawiając nowennę do Bożego Serca. Od tego dnia epidemia zaczęła słabnąć. 20 czerwca 1721 r. został spełniony drugi warunek – po raz pierwszy w mieście obchodzono święto Najświętszego Serca Pana Jezusa. Zaaprobowana również została do publicznego odmawiania litania do tegoż Serca, skomponowana przez s. Rémuzat z litanii ułożonych przez wizytkę s. Joannę Magdalenę Joly i jezuitę o. Jana Croiseta. Całkowite ustanie dżumy było namacalnym dowodem łaski Bożej.

Bazylika NSPJ w Marsylii

Dwa lata później, w maju 1722 r. nowa fala epidemii zaczęła zbierać swoje żniwo. Postanowiono więc znów szukać pomocy u Bożego Serca, które i tym razem nie zawiodło, a Marsylia stała się miastem Jezusowego Serca. Tymczasem cicha bohaterka tego triumfu, coraz bardziej doświadczana przez cierpienie, łączyła się z męką Zbawiciela. Biskup de Belsunce napisał, że pod koniec życia „otrzymała dar rozeznawania duchów, mądrości i rozumu, a nawet wyraźnego poznania wydarzeń, które miały się wkrótce dokonać”. Przewidziała swoją śmierć w wieku 33 lat, upodobniając się również i w tym do Boskiego Oblubieńca.

Wróć

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. czytaj więcej